Certyfikat kosmetyczny ECOCERT – dlaczego kosmetyki “z rodowodem” są najlepsze?

Cześć kochani:)

Wiem, że każdy z Was lubi dobre kosmetyki, ale co tak naprawdę oznacza hasło “dobry”? Dla niektórych to po prostu horrendalnie droga pomadka czy krem, dla innych – certyfikowany kosmetyk. Czy zastanawialiście się kiedyś, czym w ogóle jest certyfikat jakości w kosmetykach? Który z nich jest najważniejszy i dlaczego wiele z nich się po prostu nie liczy? Dziś przybliżę Wam jeden z najbardziej prestiżowych, “wymagających” certyfikatów, który bez wątpienia mówi nam wiele o wysokiej jakości danego produktu. Jest nim ECOCERT.  

Co to jest Ecocert?

ECOCERT to organizacja międzynarodowa z siedzibą we Francji.Jej obowiązkiem i zakresem działalności  jest działanie na rzecz ochrony środowiska i (od 2002 roku) kontrola kosmetyków ekologicznych, oraz oczywiście ich certyfikacja. Stowarzyszenie jest  niezależne, całkowicie bezstronne, a jego członkowie mają wszelkie niezbędne kwalifikacje do pełnienia takich obowiązków.

Certyfikaty ECOCERT są nadawane na całym świecie, także w Japonii czy Stanach Zjednoczonych. Znak jakości ECOCERT jest uznany za najbardziej prestiżowy i wiarygodny znak, który świadczy o tym, że produkt jest  pełni bezpieczny i godny zaufania.

Dziś ECOCERT to aż 23 filie rozlokowane w Azji, Ameryce, Europie i Afryce. Ich logo możecie spotkać nie tylko na kosmetykach, ale i w salonach SPA, ekologicznych terenach zielonych, na farbach pochodzenia naturalnego, produktach chemii gospodarczej, naturalnych środkach czyszczących.

Jak kosmetyki dostają swój “rodowód”?

Jak otrzymać znaczek ECOCERT?

Aby produkt mógł zostać oznaczony logiem, musi przejść przez specjalny proces kontrolny, który potwierdzi to, czy produkt da się zaklasyfikować jako eko, bezpieczny, naturalny. Jakie wymagania powinien spełnić?

Po pierwsze: proces technologiczny przy tworzeniu produktu  musi odbywać się w sposób przyjazny dla środowiska, a składniki które są w jego składzie, muszą oczywiście być pozyskiwane z szacunkiem dla środowiska. Bardzo ważne jest również to, że jednostka kładzie nacisk nie tylko na skład produktu, ale również na jego opakowanie: ma ono być biodegradowalne lub przynajmniej nadające się do recyklingu.

Po drugie: w produktach nie mogą się znaleźć substancje szkodliwe “niefajne” czyli po prostu  zabronione:

  • surowce (roślinne i zwierzęce) genetycznie modyfikowane (GMO);
  • surowce pochodzenia zwierzęcego uzyskiwane wyłącznie ze zwierząt żywych (np.mleko, miód);
  • zakaz stosowania sztucznych tłuszczy, olejów, silikonów, parabenów, parafiny i innych substancji uzyskiwanych przy przeróbce ropy naftowej, PEGów;
  • sztuczne aromaty i barwniki.

Po trzecie: produkt końcowy nie może być testowany na zwierzętach. Nie ucierpi nawet mucha 🙂

Po czwarte: sterylizacja wszystkich komponentów i gotowego kosmetyku w drodze radioaktywnego naświetlania jest zabroniona. Co za szczęście, że dzięki ECOCERT nie dostajemy upiornych produktów modnych chyba jedynie w Czarnobylu.

Po piąte: ECOCERT przyznaje kosmetykom dwa rodzaje certyfikatów: organiczny i naturalny jednak w obu przypadkach 95% składników zawsze jest pochodzenia naturalnego. W przypadku organicznych ksometyków 5% więcej substancji z całego składu pochodzi po prostu z upraw biologicznych.

Podsumowując- znak ECOCERT mówi nam, że zarówno opakowanie produktu jest “na poziomie” i nie niszczy naszej planety, jak i sam produkt nie jest jedną wielką komercyjną ściemą, tylko czymś, co stworzono z troską o środowisko i o nas samych. Kierujecie się przy wyborze kosmetyków znakiem jakości ECOCERT? Mam nadzieję, że jest on dla Was ważny lub stanie się po przeczytaniu tego artykułu. Na koniec jak zawsze zachęcam do komentowania i podzielenia się refleksją czy piękno Wasze i naszej Ziemi jest dla Was ważne:) Zachęcam do filozoficznych eko-rozważań 🙂 Miłego dnia!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *