Hej kochani!
Znacie to uczucie zadowolenia, gdy okazuje się, że stworzyłyście w pełni naturalny, niezawodny, domowy kosmetyk? Zabawa w kosmetycznego demiurga może nieść dużo radości. Dlatego dziś proponuję Wam nie lada rozrywkę na weekend, czyli łatwe, nieskomplikowane, a dające mnóstwo satysfakcji i świetne efekty wcierki do włosów. Róbcie, mieszajcie i używajcie!
Domowe wcierki do włosów są idealne dla każdego, kto ma wrażliwą skórę głowy, która źle toleruje ciężkie alkohole lub syntetyki z drogeryjnych kosmetyków. Oczywiście nie tylko dla nich, bo domową wcierkę doceni każdy, kto poważnie myśli o pielęgnacji włosów i dba o ich stan. Domową wcierkę należy trzymać w lodówce i zużyć w ciągu 3–4 dni.
Kiedy sięgnąć po wcierkę do włosów?
Stosujcie ją zawsze kiedy:
- chcecie przyspieszyć wzrost włosów;
- chcecie zahamować wypadanie włosów;
- marzycie o gęstych włosach;
- macie suchą lub przetłuszczającą się skórę głowy;
- zależy Wam na wzmocnieniu włosów;
- chcecie przywrócić blask matowym włosom.
Wcierka z pokrzywy i skrzypu
Ta wcierka aż kipi od krzemu potrzebnego do właściwego wyglądu skóry i wzrostu mocnych włosów. Włosy rosną grubsze, mocniejsze, mają piękny intensywny kolor. Wcierka uspokaja podrażnioną, swędzącą skórę głowy, zmniejsza łojotok i a włosy dłużej są świeże i lekkie.
Wystarczy zaparzyć łyżkę pokrzywy i skrzypu. Po prostu zalejcie je szklanką wrzątku. Stosujcie ją nawet kilka razy w ciągu dnia.
Wcierka z łopianu i tataraku
Te rośliny razem doskonale się uzupełniają. To wcierka idealna na zmniejszenie łojotoku i na szybszy porost włosów. Obie rośliny od wieków są znane ze swoich właściwości bakteriobójczych i odżywczych.
Łyżeczkę korzenia łopianu i łyżeczkę ziela tataraku gotujcie od 3 do 5 min. Później mieszankę należy przecedzić, wystudzić, wcierać codziennie we włosy i skórę głowy.
Wcierka z soku z brzozy (oskoła)
Pewnie o niej słyszeliście, gdyż to jedna z najpopularniejszych wcierek do włosów. Nie wymaga żadnego przygotowania, wiec w alchemików się raczej tu nie pobawicie. Ot, po prostu kupujecie gotowy sok brzozowy, najlepiej oczywiście ekologiczny, certyfikowany, bez sztucznych dodatków.
Po zastosowaniu oskoły włosy stają się miękkie i błyszczące. Idealna i do tłustej i do suchej skóry głowy, zadba o osłabione włosy, ale też nada lekkości ciężkim i sztywnym Cudotwórca!
Wcierka z cytryny
Również mega szybka i mega skuteczna, popularna wśród blogerek domowa wcierka do włosów. Oczywiście równoważy sebum, przywraca odpowiednie pH, odświeża i hamuje łupież.
Do wyciśniętego i przesączonego, klarownego soku z połowy cytryny dodajcie pół szklanki wody. Wetrzyjcie w skalp po umyciu włosów i nie spłukujcie.
Wcierka kawowa
Rekordowo szybko rosną po niej włosy. Podobno, bo na swoich nie zauważyłam bardzo aż tak wzmożonego wysypu włosków. Może dlatego, ze wcześniej stosowałam Nanoil na porost włosów, a on naprawdę bił rekordy skuteczności i chyba nic już po nim nie jest w stanie mnie zachwycić.
Niemniej jednak zawarta w takiej wcierce kofeina poprawia ukrwienie, a zatem wzmacnia cebulki i dba o odżywienie skóry głowy, oraz oczywiście pobudza wzrost włosów.
Zaparzoną kawę, pozbawioną fusów należy wcierać w skórę głowy mniej więcej co 2-3 dni. Oczywiście blondynki muszą uważać i lepiej, jeśli wcierają kawę rzadziej, np. raz na tydzień.
Wcierka z czarnej rzepy
Któż jej nie zna! To najlepsza odżywka na osłabione włosy, które są pozbawione mocy, objętości i wypłowiałe.
Czarna rzepa niestety nie pachnie za pięknie, ale słynie ze swych właściwości regenerujących, wzmacniających i odżywczych.
Genialna jest po prostu.
Połowę czarnej rzepy zmiksujcie w sokowirówce.
Sok przelejcie do atomizera. Zatykacie nos 😉 i spryskujecie włosy i skalp 30 minut przed myciem włosów.
Znacie którąś z powyższych wcierek? A może stosujecie jakąś inną, która genialnie regeneruje włosy? Czy łączycie wcierki z naturalnymi olejkami? Koniecznie napiszcie!
Dodaj komentarz