Laminuję włosy w domu – żelatyna czy agar? Garść SENSOWNYCH porad

Cześć dziewczyny! 

Zabierałam się od dłuższego czasu, żeby nie tylko dodać wpis o domowej laminacji, ale w ogóle oczywiście ją wypróbować w domu – ciekawiło mnie, czy takie domowe laminowanie włosów jest skuteczne, efektywne, łatwe, nie zabiera za dużo czasu. Ostatnio czasu mamy w bród, więc jest to dobra pora na testy, a w raze gdyby domowe laminowanie włosów żelatyną poszło nie tak to… wiadomo: #zostanwdomu. Nikt nie zemdleje, ani nie ucieknie z krzykiem na widok mojej fryzury. Jak mi poszło to osławione domowe laminowanie włosów i co lepsze: żelatyna czy agar? Zapraszam na wpis. 

Laminowanie włosów w domu żelatyną

Żelatyna – co to w ogóle jest? Miks peptydów i białek (czyli super składniki dla włosów) pozyskany  z kości i chrząstek zwierzęcych. Działa na tej samej zasadzie co płynna keratyna, dlatego właśnie jest jej godnym, domowym zamiennikiem i z jej udziałem można po prostu  wykonać laminowanie włosów w domu.

Jaki efekt daje laminowanie włosów żelatyną? Pasma są wygładzone, sypkie, lśniące i łatwe do rozczesywania. Oczywiście proste, oraz zdyscyplinowane. Koniec z niesfornymi, puszącymi się włosami. Ogólnie efekt jest po prostu jak po salonowym laminowaniu włosów (u can google it!).

Robię domowe laminowanie włosów żelatyną

Przygotujcie kilka rzeczy. Czyli zwykłą żelatynę spożywczą (tak, tą ze sklepu w saszetkach, która leży obok galaretek).  Liczę też, że macie maseczkę lub odzywkę na włosy, a już idealnie, jeśli maska ma w składzie keratynę. Możecie też dodać olejek naturalny do takiej maseczki, ale to oczywiście już opcjonalne.

Teraz działamy: wystarczy łyżkę żelatyny dodać do 3 łyżek ciepłej, ale nie gorącej wody. Po dokładnym wymieszaniu waszej żelatyny w wodzie uzupełnijcie ją o łyżkę maski, a teraz  musicie ją po prostu nałożyć na czyste, lekko zwilżone włosy. Teraz żelatyna musi mieć czas, żeby zadziałać i wbudować się we włosy. Trzymajcie ja 45 minut (odpalcie jakiś dobry serial i posiedźcie sobie tak). Żelatyna lubi ciepło, bo łuski włosa wtedy się bardziej rozchylają, a ona lepiej się wbuduje w nie, więc jeśli macie foliowy czepek fryzjerski to go nałóżcie i owińcie dodatkowo głowę ręcznikiem. Po upływie określonego czasu resztki zmyjcie  w ciepłej wodzie, po czym suszcie włosy jak zwykle. I co dalej? Dalej przynajmniej u mnie było mnóstwo zachwytów, Żelatyna działa genialnie i choć oczywiście zmywa się po następnym myciu włosów, to efekt jest po prostu obłędny.

 Laminowanie włosów  w domu agarem 

Agar-agar – znają wszyscy wegetarianie. To  żelowy produkt pozyskiwany z wodorostów. No ok, ładniej brzmi, gdy powiem, że z czerwonych alg morskich. Owe algi są  bogate w wysokiej jakości białko, proteiny, kwas foliowy, a także witaminę B, C i E.

Agar jest ponadto bardzo naturalny, bezpieczny, nie ma smaku ni zapachu. Możecie  go bez obaw stosować na włosy, aby zrobić domowe laminowanie włosów w duchu naturalnym, bez udziału zwierzęcych dodatków.  Podczas laminowania wiele osób zaleca użyć wywaru z morszczynu, w którym rozpuści się galaretkę, ale oczywiście nie dajcie się zwariować, to nie jest wymóg i zwykła woda Wam tez wystarczy. Ja np. morszczynowi podziękowałam. Morszczyna to ja czytuję, ale nie nadużywam 😛

Aby przeprowadzić laminowanie włosów agarem, musicie go wymieszać z połową szklanki ciepłej wody. Dwie łyżki agaru wystarczą. Jeśli się uparliście na morszczyn, to proszę:

  • 2 łyżki morszczynu zalewacie ½ szklanki wody, gotujecie kwadrans, a ciepły wywar roślinny przecedzacie na sitku.
  • Pora na bohatera, czyli agar: 2 płaskie łyżeczki agaru mieszacie w tej morszczynowej miksturze, dodajcie porcję maski do włosów lub odrobinę olejku i nakładacie papkę na umyte, czyste włosy, lekko wilgotne.

Reszta przebiega tak, jak zazwyczaj, czyli czepek, ręcznik, serial, spłukiwanie.

Efekt? Doskonały!

Właściwie taki sam jak po klasycznej żelatynie. Gdybym miała polecić któryś z nich… ech sama nie wiem, chyba tylko względami ideologicznymi bym się kierowała. Obrońcy praw zwierząt powiedzą, że żelatyna odpada, a agar króluje. Fakt, ze dla niektórych liczą się też względy ekonomiczne: agar jest droższy sporo.

Wybór zostawiam Wam, a efekty są doskonałe, zarówno jeśli jest to laminowanie włosów żelatyną, jak i agarem. Napiszcie może w komentarzu, co do was bardziej przemawia, a może ktoś już ma za sobą laminowanie włosów w domu i chce się wypowiedzieć? Zapraszam!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *