Olej abisyński. Testuję dla Was moje nowe olejkowe odkrycie

Cześć dziewczyny!

Kiedy ostatnio uzupełniałam swoje olejkowe zapasy, wpadł mi w ręce olejek abisyński. Mimo że, z tematem naturalnych olejków jestem obeznana, z tym spotkałam się po raz pierwszy. Naturalnie, musiałam go przetestować 🙂

Właściwości olejku abisyńskiego

Olejek abisyński wytwarza się z nasion modraku abisyńskiego, który znany jest także pod nazwą kapusty abisyńskiej. Roślina ta występuje w Afryce i rejonie Morza Śródziemnego. W tych regionach olejek stosuje się od wieków w celach pielęgnacyjnych. W ciągu ostatnich lat zdobywa popularność dzięki swoim właściwościom przeciwzmarszczkowym i regenerującym.

Jest pozbawionym zapachu olejem o jasnym kolorze. Ma lekką konsystencję i nie lepi się, dzięki czemu łatwo się go rozprowadza na skórze lub na włosach.

Olejek zawiera nienasycone kwasy Omega-3 oraz kwas omega-9, które zapewniają właściwy poziom nawodnienia. Ma właściwości antyoksydacyjne i chroni skórę przed wolnymi rodnikami, które powodują utratę elastyczności skóry. Nie tylko zapobiega powstawaniu zmarszczek, ale i spłyca te istniejące. Olej także skutecznie chroni przed czynnikami zewnętrznymi, takimi jak skrajne temperatury, czy wiatr. Koi podrażnioną skórę i przyspiesza proces regeneracji naskórka, dlatego warto go użyć po opalaniu. Dzięki skutecznemu natłuszczaniu idealnie się nadaje do pielęgnacji skóry atopowej i leczenia egzemy.

Zastosowanie i efekty

Olejek abisyński stosuje się przy produkcji kosmetyków kolorowych i pielęgnacyjnych zamiast silikonów lub olejów mineralnych. Bardzo dobrze sprawdzi się w pielęgnacji cery dojrzałej.

Jest tak lekki, że można stosować go pod makijaż zamiast kremu. Jeśli nie lubicie olejowej konsystencji, możecie dodać kilka kropel do Waszego ulubionego kremu. Regularne stosowanie powinno uchronić przed przedwczesnymi zmarszczkami.

Nałożony na suche i zniszczone włosy, pomoże je zregenerować. Najlepiej sprawdzi się podczas olejowania na sucho. Dobrze jest również wetrzeć odrobinę w wilgotne włosy tuż po umyciu. Zabezpieczy to pasemka przed wysoką temperaturą i mechanicznymi uszkodzeniami.

U mnie świetnie działa wcierany w skórę po prysznicu. Mocno nawilża, ale nie zostawia tłustej warstwy. Bardzo szybko poradził sobie z przesuszoną skórą na moich dłoniach. Systematycznie wcierany utwardzi miękkie i łamliwe paznokcie.

Macie ochotę wypróbować? A może już go stosujecie? Czekam na Wasze opinie 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *