Najlepsze serum do cery naczynkowej – przegląd mojej kosmetyczki [TOP 3]

Cześć, Dziewczyny! 

Codzienna pielęgnacja cery naczynkowej nie należy do łatwych zadań. Musimy być bardzo ostrożne przy dobrze kosmetyków, a także częstotliwości poszczególnych kroków. Postanowiłam się podzielić moim ukochanym kosmetykiem, który sprawił, że moja cera naczynkowa jest w dużo lepszym stanie. Mówię oczywiście o serum, czyli kosmetyku do zadań specjalnych. Jeśli myślicie, że próbowałyście już wszystkiego, a stan Waszej cery naczynkowej się nie poprawił to…czas na jedno z wymienionych przeze mnie serum. 

Jak dbam o cerę naczynkową? 

Jeszcze wspomnę o swojej codziennej pielęgnacji. Wygląda ona następująco:

  1. Mycie twarzy delikatną emulsją – ważne, by nie zawierała alkoholu, substancji barwiących i sls
  2. Tonizacja – to bardzo ważny punkt, wyrównuje pH skóry i sprawia, że serum jest jeszcze lepiej przyswajane 
  3. Serum – uważam, że nałożenie serum jest kluczowe w mojej pielęgnacji. Nakładam je bezpośrednio na skórę, a następnie wykonuję delikatny masaż. Wybieram takie produkty, które szybko się wchłaniają 
  4. Krem – aby serum zadziałało jeszcze lepiej należy je “domknąć” kremem w skórze. Wieczorem wybieram krem odżywczy lub nawilżający, zaś z rana obowiązkowo nakładam krem z filtrem przeciwsłonecznym

To 4 proste kroki, które wykonuję każdego dnia rano i wieczorem. Oczywiście jeśli mam makijaż, to wcześniej zmywam go delikatnym mleczkiem. Zmywanie olejami się u mnie zupełnie nie sprawdziło i jedynie pogłębiło moje problemy z naczynkami. 

Często pytacie mnie też co z peelingami. Przy cerze naczynkowej można (a nawet powinno się) wykonywać peeling. Ważne, by nie robić tego częściej niż raz w tygodniu. Pamiętajcie tylko, aby wybierać peeling enzymatyczny, a niemechaniczny, który jest zbyt mocny dla delikatnej cery naczynkowej. 

Przejdźmy teraz do najważniejszego, czyli do serum. Przedstawię Wam 3 produkty, które znam, stosuję i uwielbiam od lat. Znacząco wpłynęły one nie tylko na wygląd, ale także całą kondycję mojej twarzy. Bardzo Wam je polecam. Oczywiście nie są to produkty bez wad, ale o tym także wspominam w ich opisach.

[TOP 3] Najlepsze serum do cery naczynkowej – przegląd mojej kosmetyczki 

NANOIL Anti-Redness Face Serum do cery naczynkowej 

NANOIL Anti-Redness Face Serum do cery naczynkowej

To serum stosuję stosunkowo krótko, bo dopiero kilka miesięcy. Żałuję, że odkryłam je tak późno, ale jak to mówią lepiej późno niż wcale. Odkąd je mam, to po pozostałe dwa sięgam o wiele rzadziej. Przede wszystkim serum Nanoil ma bardzo krótki skład i nie zawiera alkoholu, parabenów, czy zbędnych konserwantów. Zachwyciły mnie przede wszystkim dwa składniki: wyciąg z kory kasztanowca, który uszczelnia naczynia krwionośne o środka, dzięki czemu widoczność pajączków i rumienia już po niewielkim czasie się znacznie zmniejsza. Drugim składnikiem, który zwrócił moją uwagę jest wyciąg z szyszek cyprysa, który wzmacnia skórę i chroni ją przed podrażnieniami. Odkąd stosuję serum, to naprawdę moja skóra stała się odporniejsza na zmiany temperatur i innych czynników zewnętrznych, wreszcie nie jestem ciągle czerwona! Zaskoczyła mnie natomiast obecność indyjskiej rośliny punarnava w składzie, która jest naturalnym antyoksydantem. Oznacza to, że serum dodatkowo przedłuża jędrność i elastyczność skóry. Szczególnie lubię je nakładać po całym dniu, jest to natychmiastowa ulga dla mojej cery. Niemniej jednak rano także się dobrze sprawdza, a nawet nadaje delikatnego glow pod makijaż. Nie pozostawia śladów i szybko się wchłania. To kosmetyk o wyjątkowo dobrej cenie i dużej pojemności, ma aż 50 ml. Po kilku miesiącach kończę dopiero pierwszą buteleczkę, a ze strony www.nanoil.pl już zamówiłam kolejną. 

Więcej informacji – www.nanoil.pl

MEDIK8 Calmwise serum łagodzące podrażnienia i zaczerwienienia skóry

Dopóki nie odkryłam serum Nanoil to właśnie Medik8 był moim ulubieńcem od lat. Dzisiaj nadal mam je w swojej kosmetyczce, ale podróżnej. To z powodu pojemności tego kosmetyku. Jest on bardzo mały, bo ma jedynie 15 ml. Gdy stosowałam je codziennie, to nowa buteleczka była moim stałym, miesięcznym wydatkiem. Sporo zaoszczędziłam zabierając je jedynie na wyjazdy, co bardzo mnie cieszy. Samo serum stosuję na dwa sposoby: jedynie punktowo, bądź na całą twarz, gdy naprawdę tego potrzebuję. Niemniej jednak wolę używać go jedynie na potrzebujące tego partie skóry. Oczywiście w moim przypadku są to zaczerwienione policzki. Plusem jest to, że szybko się wchłania i lubi się z każdym kremem, którego używałam. Serum świetnie rozjaśnia pajączki, a nawet rumień, które z czasem stają się o wiele mniej widoczne. Dodatkowo daje pewnego rodzaju filtr, który zapobiega ich ponownemu powstaniu. Zawartość wyciągu z szałwii organicznej działa przeciwzapalnie i zapobiega powstawaniu innych niedoskonałości. Gdy stosuję to serum, to nie boję się o powstanie wyprysków bądź pryszczy. Producent informuje, ze to serum jest odpowiednie także dla osób, które walczą z trądzikiem różowatym. Zauważyłam także, że po użyciu skóra jest wygładzona i nawilżona. Oczywiście ten produkt także nie zawiera alkoholu, sztucznych barwników i parabenów. 

COSRX Pure fit Cica Serum Łagodzące Serum do Skóry Wrażliwej 

Jak wiecie jestem zwolenniczką azjatyckich kosmetyków. Koreańską firmę Cosrx znam i lubię od bardzo dawna. Do moich faworytów należy także serum. Przeznaczone jest one przede wszystkim dla cery wrażliwej, ale dla cery naczynkowej także sprawdzi się rewelacyjnie. Jest to zasługa przede wszystkim składu. Znajdziemy tutaj wyciąg z wąkroty azjatyckiej, która potrafi wniknąć do naczyń krwionośnych i je uszczelnić, czego skutkiem jest mniejsza widoczność pajączków na twarzy. Oprócz tego łagodzi stany zapalne, a nawet wspomaga jej regenerację. Skład został wzbogacony o pantenol i alantoinę, które łagodzą podrażnienia i nawilżają skórę. Jak widzicie to serum również daje efekty krótko i długo falowe. Bardzo je lubię, jednak zajmuje 3 miejsce w moim rankingu przez konsystencję. Nakłada się je bardzo łatwo, ale nawet po dokładnym masażu pozostawia u mnie uczucie lepkości. Z tego powodu używam go jedynie wieczorem, rano zwyczajnie nie mam czasu czekać, aż ono zniknie. Nie zmienia to faktu, że jako produkt do wieczornej pielęgnacji jest rewelacyjny. Z tego powodu szczególnie sprawdzi się osobom, które rano wybierają inny produkt niż wieczorem. Pojemność to 30 ml, a cena jest korzystna.

Wiecie już, jakie serum mam w mojej kosmetyczce. Dajcie znać, które wybrałyście i jak się u Was sprawuje! Jeśli macie jeszcze jakieś pytania, to śmiało piszcie w komentarzach, postaram się na wszystkie odpowiedzieć <3