Mój minimalistyczny makijaż rozświetlający na ciepłe dni

Hej Kochane!

Dzisiaj przychodzę do Was z tematem makijażowym. Jak wiecie uwielbiam stosować rozbudowaną pielęgnację i w ten sposób dbać o swoją skórę. Po makijaż sięgam dość rzadko, ale gdy to robię, to lubię postawić w nim na minimalizm i rozświetlenie.

Szczerze przyznam, że nie lubię mocnego konturowania, wyraźnego makijażu oczu i trwałego podkładu. W końcu nie po to tyle godzin poświęcam pielęgnacji, by następnie wszystko przykryć nadmiarem produktów. Dlatego zawsze robię minimalistyczny, ale rozświetlający makijaż. Wiele z Was prosiło, bym napisała jak robię taki makijaż, więc powstał ten wpis. Uważam, że taki makijaż sprawdzi się świetnie szczególnie w ciepłe dni. Zapraszam! 

Jak robię minimalistyczny, rozświetlający makijaż? Krok po kroku

  1. Nie byłabym sobą gdybym nie wspomniała i pielęgnacji. Bezpośrednio przed zrobieniem makijażu dbam o to, by skóra była nawilżona, rozświetlona i chroniona. W tym celu przed aplikacją kremu z filtrem stosuję także krem rozświetlający. Dzięki temu skóra jest przygotowana na dalsze etapy makijażu.
  2. Pewnie spodziewałyście się, że teraz czas na podkład. Nic bardziej mylnego, ponieważ nie używam go. Kojarzy mi się z efektem maski, chociaż przyznam, że na większe imprezy go używam. Jednak normalnie zamiast podkładu sięgam po korektor. Zakrywam nim drobne niedoskonałości w okolicach czoła i brody.
  3. Przechodzimy do najważniejszej części mojego makijażu, czyli rozświetlacza. Używam go: na kości policzkowe, nad łuk kupidyna, oraz w wewnętrzne kąciki oczu. Uwielbiam ten efekt naturalnie rozświetlonej skóry!
  4. Czas na brwi – w tym celu używam żelu utrwalającego. Dzięki temu brwi zostają delikatnie podkreślone i ujarzmione, ale nie sztucznie wyrysowane.
  5. Ostatnim krokiem są usta. Jeśli chcę je podkreślić, to wybieram pomadkę z wykończeniem satynowym w kolorze nude. Taki produkt sprawia, że usta wyglądają bardzo naturalnie! Uważam, że to idealne dopełnienie minimalistycznego i naturalnego makijażu. Niemniej jednak muszę przyznać, że odkąd noszę maseczkę ochronną, to usta maluję naprawdę sporadycznie.
  6. Pewnie się zastanawiacie, gdzie w moim makijażu ma miejsce malowanie rzęs. Otóż od kilku miesięcy przedłużam je metodą 1 do 1. Uwielbiam ten efekt! Jeśli jednak nie miałabym sztucznych rzęs, to pewnie używałabym jakiejś maskary wydłużającej rzęsy.

Moje tipy urodowe

Jak widzicie mój makijaż składa się z dosłownie kilku kroków i potrzebuję do niego niewielu produktów. Niemniej jednak cudne efekty zawdzięczam produktom do pielęgnacji.

  • naturalne glow – codzienne stosowanie serum z witaminą C, moje ulubione jest z firmy Nanoil
  • gładka cera – stosowanie peelingu enzymatycznego raz w tygodniu, mój ulubiony jest z firmy Lancome

Już wiecie jak robię minimalistyczny i rozświetlający makijaż. Naprawdę polecam Wam stosować się także do 2 wymienionych przeze mnie tipów – dzięki temu makijaż będzie wyglądał jeszcze lepiej nawet w ciepłe dni.

A jak Wy wykonujecie makijaż na co dzień? Stawiacie na minimalizm, czy mocny make up?

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *